"Obracasz się wokół i co widzisz? Ludzi. Na pozór większość z nich wydaje się miła i łagodna z wyrazu twarzy. Przechodząc obok na ulicy, mijając jak pachołki, gdy gdzieś się spieszysz, nawet nie zwracasz uwagi na to, czy ktoś cię wyzwie od najgorszych, czy powie coś z sarkazmem. Po prostu biegniesz przed siebie, prosto do celu i dopiero w domu rozważasz swoje błędy, które zostały popełnione danego dnia. Nieraz zastanawiasz się nad tym wieczorem w łóżku, pod prysznicem, jedząc posiłek, robiąc zakupy.
Popełniasz jedno drobne przestępstwo i myślisz: Niech to szlag, nie chcę dłużej tego robić. Muszę jak najszybciej to wynagrodzić. Popełniasz drugie. Myślisz podobnie. Jednak, gdy popełniasz każde kolejne, już nie myślisz o tym, co musisz zrobić. Olewasz to.
Nie kontrolujesz nawet, kiedy popełniasz przestępstwo poprzez kradzież, małe pobicie, cokolwiek. Po prostu robisz to, wracasz do domu, przyjeżdża facet odbierający towar, ty idziesz spać. Każdy kolejny dzień wyglądał tak samo.
Nawet nie zorientujesz się, kiedy to cię wyniszczy od środka. Twoje serce staje się brudne, pełne kłamstw. Nie próbujesz bycia szczerym z nikim, nawet z przyjaciółmi i znajomymi.
Kiedy chodzisz na mecze próbujesz się skupić jedynie na grze. Jednak za każdym razem dostajesz ponurą wiadomość o kolejnym zleceniu i wtedy wracasz do szarej rzeczywistości, gdzie twoje życie w ogóle nie jest wymarzone.
Z czasem przeklinasz siebie za to, że w ogóle dałaś się w to wciągnąć. Jednak schodzisz zrezygnowana z trybun, wracasz do domu, bierzesz sprzęt i znikasz na parę godzin, by ponownie wrócić z łupem, który ktoś ma odebrać, tobie zapłacić. Ty kładziesz się spać i tak w kółko.
Ta zazdrość, że ktoś ma lepiej niż ty, zżera cię od środka i nie możesz nic z tym zrobić. Absolutnie nic.
Marzen nie masz, nawet o nich nie myślisz, bo non stop ktoś ci wybija je z głowy, mówiąc że nic nie osiągniesz, jesteś nikim i nigdy się nie uwolnisz od tej brudnej roboty.
Masz tego wszystkiego dość. Chcesz uciec jak najdalej, lecz każda próba kończy się niepowodzeniem i srogą karą twojego domniemanego pracodawcy.
Nikt nie wie kim jesteś, a kiedy się dowie, zostaniesz sama jak palec. To słyszysz po każdym wykonanym poleceniu.
TO SIĘ ZMIENI. SZYBCIEJ NIŻ WSZYSCY MYŚLICIE. JUŻ JA WAM POKAŻĘ" - tak brzmiał ostatni zapisek Leny w jej pamiętniku...
____________________________________________
Cześć :)
Witam was na moim nowym blogu! Mam nadzieję, że prolog wam się spodoba i zostaniecie tutaj na dłużej!
Do zobaczenia!
Jejku *.*
OdpowiedzUsuńŚwietnie się zaczyna ! Już nie mogę się doczekać ! Kiedy dodasz 1 rozdział ??
Boże *.* Zajebiste, brak mi słów.... Po prostu idealne <3
OdpowiedzUsuńJuż się zakochałam <333
Zaczęło się świetnie, teraz czekam na 1 rozdział :)
Weny :3
Zaciekawił mnie ten rozdział . Kiedy następny ????? :*
OdpowiedzUsuńrozdział pojawi się dzisiaj albo jutro :)
UsuńCześć! Przybyłam tu z ciacha.net :) Przeczytałam prolog, teraz czas na analizę (prawie jak po meczu, hahaha). Mamy tu Lenę - dziewczynę, która skrywa przed wszystkimi brudne sekrety. Nikt nie wie o tym, co robi, kim jest. A kim jest? Dilerką narkotyków? Tylko to przychodzi mi do głowy (i jeśli to prawda, to nie obiecuję, że tu zostanę, ponieważ nie cierpię tej tematyki :(). Drży przed "szefem", chce jednak zmienić swoje życie. Coś mi się wydaje, że mroczna przeszłość (teraźniejszość) będzie się za nią ciągnąć jak makaron spaghetti.
OdpowiedzUsuńZauważyłam coś, co mi się podobało - a mianowicie, Lena chodzi na mecze? Nogi, ręcznej, siatki, kosza czy czego? :D (Czy to jest w ogóle istotny wątek w opowiadaniu?).
Zaczyna się na pewno intrygująco. Ale, jak już mówiłam, temat narkotyków tyle razy przewijał się w szkole, że mi się najzupełniej obrzydził. Niemniej, wrócę tu, żeby przeczytać pierwszy rozdział. :)
Pozdrawiam ciepło :)
Angelika
_____________
Jeśli masz czas i ochotę, zapraszam: http://lalala2014.blogspot.com/
+ na blogi w zakładkach. :)